1939-45

projekt pocztówki okolicznościowej

Struktura państwa podziemnego i służby cywilne na terenie Glichowa (może powstanie i mapa mentalna?), materiał do analizy: tutaj  , materiał na warsztaty historyczne

notatki z prelekcji, jaką poprowadził Piotr Sadowski:
Podczas spotkania poświęconego wydarzeniom wojennym w Glichowie i okolicy dowiedzieliśmy się mnóstwo ciekawych informacji, wspartych atrakcyjną prezentacją multimedialną.
Obejrzeliśmy mapy z przemarszem 10 brygady kawalerii z dnia 1 września 1939, która była najnowocześniejszą jednostką wojska polskiego i potocznie nazywano ją 'zmotoryzowaną'. Liczyła prawie 4.200 żołnierzy!
Z okien szkoły w Glichowie widać Grodzisko - to tutaj - w okolicy wzgórza (gdzie dziś stoi nadajnik, wzgórze oznakowane jako numer '392') można zobaczyć pozostałości okopu z II wojny światowej z charakterystycznym 'przedpiersiem'. Prawdopodobnie był to punkt obserwacyjny dowódcy kompanii, który śledził ruchy wojsk w stronę Poznachowice-Wiśniowa.
Linia obrony Glichowa przechodziła też w kierunku drogi na Zasań-Myślenice. Wiadomo, iż przy dworze w Glichowie znajdowały się tabory wojskowe.
W dniu 5.09.1939r. w godzinach 16-20 wieś została ostrzelana. Zginął jeden żołnierz polski, 3 rannych umiera także w Raciechowicach.
Wojska polskie rozdzieliły się następnie i próbowały przedostać do pozostałych jednostek. 24 pułk ułanów (ok. 2000 ludzi) obrał trasę w okolicy Krzesławic, po drugiej stronie Grodziska. Broń żołnierze ukrywali w różnych punktach - ludność miejscowa ją czasami przejmowała, a korzystali następnie partyzanci.
Po wycofaniu się wojska polskiego okupant połączył tereny gminy Raciechowice i Wiśniowa w jedną jednostkę. Życie ludności podlegało wielu ograniczeniom. Nie wolno było mieć broni, słuchać radia, czytać prasy innej niż niemiecka. Nauki szkolnej nie zakazano, ale odbywała się w ograniczonym zakresie. Zakazana były np. geografia czy historia. Można było uczyć się matematyki czy przyrody. Nie było bibliotek, a księgozbiory likwidowano. Działały szkoły zawodowe, przygotowujące do pracy w polu lub fabrykach militarnych. Ludność wiejska miała nakazy dostarczania żywności ('kontyngent'), którą Niemcy wysyłali do kraju, a u nas panował głód. Nie wolno było mieć swojego mięsa, a zwierzęta były inwentaryzowane w celu kontroli pogłowia. Zabronione było posiadanie młynków domowych do zboża. Całe zboże należało oddać do młynarza. Był też nakaz dostarczania pracowników przymusowych. Dostawał go sołtys i musiał wykonać. Mężczyźni byli wysyłani do prac w rolnictwie lub fabrykach.
Podczas prelekcji obejrzeliśmy kartki na żywność z 1944r., które były rozdawane ludności 'w nagrodę', dokumenty identyfikacyjne (Kennkarte), zaświadczenia oddania zwierząt do uboju, przekazania drewna oraz banknot 'z góralem'.
Wieś była miejscem, gdzie się ukrywali Polacy, ścigani przez Okupanta. Było tu spokojniej niż w miastach. Zrozumiałe jest więc powstanie tutaj wielu oddziałów Polskiego Państwa Podziemnego.
Już w 1939r. na terenie Glichowa działała 'piątka' konspiracyjna, czyli Wojciech Czerwiński, Wiktor Węglarski, Jan Czarnota, Józef Żaba i Franciszek Leśniak.
Kilka miesięcy później, w 1940r. dołączyli do nich Jan Topa, Julian Kubacki, Władysław Olszewski, Jan Lampa i Mieczysław Stokołosa.
Na terenie Glichowa działał Związek Walki Zbrojnej (III pluton), w 1942r. przemianowany na Armię Krajową. W 1944r. pluton liczył 27 żołnierzy AK, w tym 10 uczniów tajnego nauczania.
__________________________________________
z kart dziennika wojennego:
14.VIII.1944r.
Okupant rabuje żywność w Glichowie. Zostaje zatrzymany Stanisław Gorczyca. Podczas akcji "terenówki" i partyzantów, ciężarówka płonie, a Gorczycy udaje się uciec.
Niemcy w nocy z 14 na 15 sierpnia ostrzeliwują zabudowania, położone w pobliżu wczorajszego starcia. "Terenówka" odpowiada ostrzałem, okupant się wycofuje. Niestety pięć domów płonie doszczętnie.
26.VIII.1944r.
Skrzyżowanie w Glichowie (most?). Tu spotykają się "Kościesza" z Hänckiem (powiatowy agronom w Wolicy, antyhitlerowiec, który pomagał Polakom). Hänck proponuje "Kościeszy" kolejne spotkanie, tym razem z przedstawicielem wojska niemieckiego.
12.IX.1944r.
W kierunku mostu, od strony Wiśniowej nadjeżdża niemiecki czołg, 3 auta pełne żołnierzy, pieszo podąża kolumna z ok. 200 kolejnymi żołnierzami. Nie wiedzą, że podążają prosto na pierścień zgrupowanych Polaków.
_________________________________
Bibliografia:
1. "Tak było! Wspomnienia z lat 1939-45" , Myślenice 2010, Muzeum Regionalne Dom Grecki w Myślenicach
2. Zeszyty historyczne WiN-u 36: 2012 ISSN 1230-106X, Dariusz Dyląg "Zgrupowanie oddziałów
partyzanckich myślenickiego"
Obwodu Armii Krajowej
„Murawa”
3. Przekrój, artykuł "Ludzie jak pszczoły"
4. "Nasza konspiracyjna", Marian Żaba, Drukarnia Narodowa Myślenice

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz